wtorek, 6 stycznia 2009

G-Rescue Gulfman (G9100R-4)


Wracając do pisania zastanawiałem się od czego by tu zacząć. Oczywiście poza przeprosinami, że tak długo mnie tu nie było. Na usprawiedliwienie i obrone powiem jedynie, że w międzyczasie urodził mi się syn i, co było do przewidzenia, zajmuje większość mojego wolnego czasu.
Mimo to trzeba pisać i nadrabiać zaległości, zwłaszcza że Casio nie próżnuje i raz po raz przedstawia coś nowego i czymś nowym zaskakuje.

Na dobry początek i na mocny powrót mam do pokazania najnowszą perełkę G-Shocka a dokładniej mówiąc G-Rescue. Kolor zegarka nawiązuje oczywiście do kolorów ekip ratowniczych, jaskrawy pomarańcz z pewnością rzuca się w oczy, tytanowy dekielek, przyciski i śrubki dają tej konstrukcji 10/10 testach wytrzymałościowych.
Głęboko żłobiona bransoleta skutecznie przytrzymuje zegarek na ręce nawet na mokrym nadgarstku co w przypadku zegarka do ekstremalnych zadań z pewnością jest niezastąpione.
Wodoszczelność do 200 metrów, wskazywanie faz księżyca, czas światowy, dwudiodowe podświetlenie czynią z tego zegarka naprawdę twardego "gracza" na rynku :).

Oby jak najwięcej takich perełek.